sobota, 5 maja 2012

dwudziestolecie

Problem z kartą po części rozwiązany,  korzystam z pożyczonego komputera. Nowości biżuteryjne jednak poczekają. Postanowiłam podzielić się z Wami wrażeniami z dnia dzisiejszego. 
Większość dnia spędziliśmy na pikniku z okazji 20-lecia Państwowej Straży Pożarnej. Piknik rozpoczął się paradą samochodów strażackich oraz orkiestr dętych. Zabawa była przednia. Największą atrakcją dla małych uczestników była możliwość skoku na dmuchaną poduszkę. Staliśmy w kolejce chyba z godzinę :) Ale warto było. Radość syna po wykonaniu skoku: bezcenne.
Poniżej zdjęcia z parady.


























































czwartek, 3 maja 2012

Czy nowe srebro to srebro? Czyli rzecz o udawaniu


 
Witam serdecznie.
Jako że znów mamy święto (a ja ostatnio pojawiam się tu tylko w takie dni) chciałam pokazać kilka nowości. Niestety mam problemy z odczytaniem karty w moim komputerze. Zupełnie nie wiem czym jest to spowodowane, mam tylko nadzieję, że szybko uda nam się problem rozwiązać.Tymczasem podzielę się z Wami ciekawym artykułem, na który natknęłam się całkiem niedawno.

 Artykuł pochodzi z Blogu Bukowiec, www.blog.SklepBukowiec.pl
Autor: Aleksandra Kudeń, www.aleksandrakuden.com

Odpowiedź na to pytanie wydaje się oczywista. Problem tylko polega na tym, że prawidłowa odpowiedź brzmi: NIE.
W Polsce przyjęła się nazwa alpaka, stosowana zamiennie z określeniem „nowe srebro”. Niezależnie jednak od tego jak ją nazwiemy (a wybór jest duży: nowe srebro, chińskie srebro, alpaka, pakfong, alfenide, argentan, alfenid, arfenil, melchior, neusilber, srebro Schefildskiego, metal Christofle’a, białe srebro), to NIE jest srebro.
Alpaka to wysokoniklowy mosiądz. Czyli stop miedzi z cynkiem (mosiądz), który w wyniku dodatku niklu (bardzo silnie uczulającego!) zyskuje srebrzystobiały kolor, łudząco podobny do barwy srebra próby 0,750. Najczęściej w skład alpaki wchodzi 50-70% miedzi, 10-20% niklu i 5-30% cynku (im więcej niklu, tym odcień stopu jest jaśniejszy, zbliżony do odcieni stopów srebra). To wszystko. Nie ma tu ani odrobiny srebra. Nazwa wprowadza w błąd, prawda?
Alpakę wymyślił przedsiębiorczy naród chiński, wiele wieków temu (znana była w Chinach pod nazwą „pakfong”, która oznacza „białą miedź”). Do Europy trafiła w XVIII wieku, ale dopiero w wieku XIX nauczono się ją wytwarzać. Wprowadzająca w błąd nazwa „nowe srebro” zapewne nie pojawiła się przypadkiem – tam gdzie jest drogi i wartościowy oryginał, zawsze będą tanie, nieuczciwe zamienniki.
Alpaka najczęściej służy do wyrobu naczyń, nakryć stołowych, sztućców, ozdób, instrumentów muzycznych etc. Często potem posrebrzanych. No i oczywiście biżuterii.
Podobnie sprawa ma się z tombakiem, zwanym „złotem amerykańskim”. Tombak to stop miedzi z cynkiem (mosiądz) o zawartości powyżej 80% miedzi. Często zawiera również niewielką ilość cyny. Tyle tylko, że o ile tombak bardzo często celowo udaje złoto, jest jego popularną imitacją, którą laikowi trudno odróżnić od prawdziwego złota, nowe srebro wprowadza klientów w błąd już samą swoją nazwą. Choć owszem, celowe sprzedawanie alpaki (lub posrebrzanej alpaki) jako srebra jak najbardziej ma również miejsce.
Generalnie, ludzie, którzy nie mają do czynienia na co dzień z biżuterią, jubilerstwem, tematem metali szlachetnych i stopów metali, słysząc, że nowe srebro to wysokoniklowy mosiądz, interpretują to jako srebro, w którym jest dużo mosiądzu, albo srebro niskiej próby, z jakimiś dodatkami. Troszkę jak srebro tybetańskie – co prawda tylko Budda ;) wie co tam właściwie oprócz srebra dodatkowo jest, ale srebro owszem – jest. W przypadku nowego srebra – jedyną srebrną jego częścią jest wprowadzająca w błąd nazwa.
W sklepach internetowych i stacjonarnych, na aukcjach internetowych, można znaleźć bardzo dużo taniej biżuterii opisanej jako zrobiona z nowego srebra (alpaki). Owszem, jest opisana w sposób uczciwy, zgodny z prawdą. Ale że jej nazwa narzuca jednoznaczne skojarzenie ze srebrem, klienci bardzo często są przekonani, że nabyli wyrób srebrny po bardzo okazyjnej, niskiej cenie. Niestety nie – kupili biżuterię z mosiądzu, z dodatkiem bardzo uczulającego niklu, w której nie ma ani odrobiny srebra. Jak już wspomniałam, alpaka często jest później posrebrzana, dzięki czemu jeszcze skuteczniej udaje srebro, ale posrebrzany wysokoniklowy mosiądz, a „nowe srebro” które klienci biorą po prostu za srebro, to dwie różne sprawy.
Formalnie, zgodnie z obowiązującym prawem probierczym, zarówno alpaka jak i tombak, w celu uniknięcia pomylenia ich z metalami szlachetnymi, powinny mieć wybity znak probierczy „MET”:
Ustawa z dnia 1 kwietnia 2011 r. Prawo probiercze.
Art. 11.  Znak „MET” umieszcza się:
1) na wyrobie:
a) zawierającym metale szlachetne, w którym zawartość tych metali jest niższa niż zawartość odpowiadająca najniższej próbie obowiązującej dla danego metalu szlachetnego,
b) wykonanym z metali nieszlachetnych, pokrytym powłoką z metali szlachetnych,
c) wykonanym z metali szlachetnych, pokrytym powłoką z metali nieszlachetnych.
Oczywiście często tak się nie dzieje. Ciekawe dlaczego… ;)
 * * *
Artykuł opracowano na podstawie:
Marian Jopkiewicz, Jerzy Kubica, Metale szlachetne, Biuro Wydawnictw Handlu Wewnętrznego i Usług Libra, Warszawa 1982
Franciszek Zastawniak, Złotnictwo i probiernictwo, „Od nowa” Spółka Wydawnicza, Kraków 1995
USTAWA z dnia 1 kwietnia 2011 r. Prawo probiercze.
 ——————————
Aleksandra Kudeń