Witam serdecznie.
Jako że znów mamy
święto (a ja ostatnio pojawiam się tu tylko w takie dni) chciałam
pokazać kilka nowości. Niestety mam problemy z odczytaniem karty w moim
komputerze. Zupełnie nie wiem czym jest to spowodowane, mam tylko
nadzieję, że szybko uda nam się problem rozwiązać.Tymczasem podzielę się
z Wami ciekawym artykułem, na który natknęłam się całkiem niedawno.
Artykuł pochodzi z Blogu Bukowiec, www.blog.SklepBukowiec.pl
Autor: Aleksandra Kudeń, www.aleksandrakuden.com
Odpowiedź na to pytanie wydaje się oczywista. Problem tylko polega na tym, że prawidłowa odpowiedź brzmi: NIE.
W Polsce przyjęła się nazwa alpaka, stosowana zamiennie z określeniem „nowe srebro”.
Niezależnie jednak od tego jak ją nazwiemy (a wybór jest duży: nowe
srebro, chińskie srebro, alpaka, pakfong, alfenide, argentan, alfenid,
arfenil, melchior, neusilber, srebro Schefildskiego, metal Christofle’a,
białe srebro), to NIE jest srebro.
Alpaka to wysokoniklowy mosiądz.
Czyli stop miedzi z cynkiem (mosiądz), który w wyniku dodatku niklu
(bardzo silnie uczulającego!) zyskuje srebrzystobiały kolor, łudząco
podobny do barwy srebra próby 0,750. Najczęściej w skład alpaki wchodzi
50-70% miedzi, 10-20% niklu i 5-30% cynku (im więcej niklu, tym odcień
stopu jest jaśniejszy, zbliżony do odcieni stopów srebra). To wszystko. Nie ma tu ani odrobiny srebra. Nazwa wprowadza w błąd, prawda?
Alpakę wymyślił przedsiębiorczy naród
chiński, wiele wieków temu (znana była w Chinach pod nazwą „pakfong”,
która oznacza „białą miedź”). Do Europy trafiła w XVIII wieku, ale
dopiero w wieku XIX nauczono się ją wytwarzać. Wprowadzająca w błąd
nazwa „nowe srebro” zapewne nie pojawiła się przypadkiem – tam gdzie
jest drogi i wartościowy oryginał, zawsze będą tanie, nieuczciwe
zamienniki.
Alpaka
najczęściej służy do wyrobu naczyń, nakryć stołowych, sztućców, ozdób,
instrumentów muzycznych etc. Często potem posrebrzanych. No i oczywiście
biżuterii.
Podobnie sprawa ma się z tombakiem,
zwanym „złotem amerykańskim”. Tombak to stop miedzi z cynkiem (mosiądz) o
zawartości powyżej 80% miedzi. Często zawiera również niewielką ilość
cyny. Tyle tylko, że o ile tombak bardzo często celowo udaje złoto, jest
jego popularną imitacją, którą laikowi trudno odróżnić od prawdziwego
złota, nowe srebro wprowadza klientów w błąd już samą swoją nazwą. Choć
owszem, celowe sprzedawanie alpaki (lub posrebrzanej alpaki) jako srebra
jak najbardziej ma również miejsce.
Generalnie, ludzie, którzy nie mają do
czynienia na co dzień z biżuterią, jubilerstwem, tematem metali
szlachetnych i stopów metali, słysząc, że nowe srebro to wysokoniklowy
mosiądz, interpretują to jako srebro, w którym jest dużo mosiądzu, albo
srebro niskiej próby, z jakimiś dodatkami. Troszkę jak srebro
tybetańskie – co prawda tylko Budda ;) wie co tam właściwie oprócz
srebra dodatkowo jest, ale srebro owszem – jest. W przypadku nowego
srebra – jedyną srebrną jego częścią jest wprowadzająca w błąd nazwa.
W sklepach internetowych i
stacjonarnych, na aukcjach internetowych, można znaleźć bardzo dużo
taniej biżuterii opisanej jako zrobiona z nowego srebra (alpaki).
Owszem, jest opisana w sposób uczciwy, zgodny z prawdą. Ale że jej nazwa
narzuca jednoznaczne skojarzenie ze srebrem, klienci bardzo często są
przekonani, że nabyli wyrób srebrny po bardzo okazyjnej, niskiej cenie.
Niestety nie – kupili biżuterię z mosiądzu, z dodatkiem bardzo
uczulającego niklu, w której nie ma ani odrobiny srebra. Jak już
wspomniałam, alpaka często jest później posrebrzana, dzięki czemu
jeszcze skuteczniej udaje srebro, ale posrebrzany wysokoniklowy mosiądz,
a „nowe srebro” które klienci biorą po prostu za srebro, to dwie różne
sprawy.
Formalnie, zgodnie z obowiązującym
prawem probierczym, zarówno alpaka jak i tombak, w celu uniknięcia
pomylenia ich z metalami szlachetnymi, powinny mieć wybity znak
probierczy „MET”:
Ustawa z dnia 1 kwietnia 2011 r. Prawo probiercze.
Art. 11. Znak „MET” umieszcza się:
1) na wyrobie:
a) zawierającym metale szlachetne, w
którym zawartość tych metali jest niższa niż zawartość odpowiadająca
najniższej próbie obowiązującej dla danego metalu szlachetnego,
b) wykonanym z metali nieszlachetnych, pokrytym powłoką z metali szlachetnych,
c) wykonanym z metali szlachetnych, pokrytym powłoką z metali nieszlachetnych.
Oczywiście często tak się nie dzieje. Ciekawe dlaczego… ;)
* * *
Artykuł opracowano na podstawie:
Marian Jopkiewicz, Jerzy Kubica, Metale szlachetne, Biuro Wydawnictw Handlu Wewnętrznego i Usług Libra, Warszawa 1982
Franciszek Zastawniak, Złotnictwo i probiernictwo, „Od nowa” Spółka Wydawnicza, Kraków 1995
USTAWA z dnia 1 kwietnia 2011 r. Prawo probiercze.
——————————
Aleksandra Kudeń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz