piątek, 14 grudnia 2012
niedziela, 9 grudnia 2012
Nietypowy komplet
Te 3 bransoletki zrobiłam latem. Na specjalną okazję. Założyłam je wtedy razem i często potem też je nosiłam w komplecie. Ale zamierzenie było takie, żebym mogła je nosić osobno. I czasem tak noszę. Najczęściej tę z opala - pasuje mi do pierścionka. Co prawda noszone każda z osobna wyglądają bardzo
zwyczajnie, ale czasem potrzeba i zwyczajnych dodatków.
Poniżej na tle sukienki, do której je zrobiłam. Połączyły poszczególne elementy stroju i uważam, że bardzo ładnie skomponowały się z resztą dodatków. Pierwotnie myślałam o pokaźnym naszyjniku z howlitu, ale ponieważ sukienka wokół dekoltu ma falbankę, doszłam do wniosku, że za dużo by się tam działo.
zwyczajnie, ale czasem potrzeba i zwyczajnych dodatków.
Poniżej na tle sukienki, do której je zrobiłam. Połączyły poszczególne elementy stroju i uważam, że bardzo ładnie skomponowały się z resztą dodatków. Pierwotnie myślałam o pokaźnym naszyjniku z howlitu, ale ponieważ sukienka wokół dekoltu ma falbankę, doszłam do wniosku, że za dużo by się tam działo.
wtorek, 4 grudnia 2012
Zatęskniłam
Szara rzeczywistość, choć czasem nabiera kolorów to niestety często w tonacji bledszej. Staram się doszukiwać kolorów, cieszyć się z każdej drobnostki. Szczególnie wtedy gdy jest ciężko... a ciężko bywa ostatnio: praca, dom, studia... Na "stare" lata zachciało mi się znów podjąć studia. Znów przerabiam kierat pt. Praca w tygodniu, szkoła w weekend. Z tą różnicą, że tym razem mam w domu pierwszoklasistę. Ale cieszę się z podjętej decyzji, studia są ciężkie ale ciekawe, dziewczyny sympatyczne i pomocne. Mam okazję się trochę odmłodzić wśród studentek w przeważającej części młodszych ode mnie o ponad 10 lat.
Robótkowo kiepsko. Najpierw muszę wpaść w ten rytm. Biżutki czasem jakieś popełnię. Za haftem tęsknię. Za blogowaniem też zatęskniłam więc jestem. Oczywiście mam dla Was kilka zdjęć ;)
I trochę koloru:
Robótkowo kiepsko. Najpierw muszę wpaść w ten rytm. Biżutki czasem jakieś popełnię. Za haftem tęsknię. Za blogowaniem też zatęskniłam więc jestem. Oczywiście mam dla Was kilka zdjęć ;)
I trochę koloru:
sobota, 5 maja 2012
dwudziestolecie
Problem z kartą po części rozwiązany, korzystam z pożyczonego komputera. Nowości biżuteryjne jednak poczekają. Postanowiłam podzielić się z Wami wrażeniami z dnia dzisiejszego.
Większość dnia spędziliśmy na pikniku z okazji 20-lecia Państwowej Straży Pożarnej. Piknik rozpoczął się paradą samochodów strażackich oraz orkiestr dętych. Zabawa była przednia. Największą atrakcją dla małych uczestników była możliwość skoku na dmuchaną poduszkę. Staliśmy w kolejce chyba z godzinę :) Ale warto było. Radość syna po wykonaniu skoku: bezcenne.
Poniżej zdjęcia z parady.
Większość dnia spędziliśmy na pikniku z okazji 20-lecia Państwowej Straży Pożarnej. Piknik rozpoczął się paradą samochodów strażackich oraz orkiestr dętych. Zabawa była przednia. Największą atrakcją dla małych uczestników była możliwość skoku na dmuchaną poduszkę. Staliśmy w kolejce chyba z godzinę :) Ale warto było. Radość syna po wykonaniu skoku: bezcenne.
Poniżej zdjęcia z parady.
czwartek, 3 maja 2012
Czy nowe srebro to srebro? Czyli rzecz o udawaniu
Witam serdecznie.
Jako że znów mamy
święto (a ja ostatnio pojawiam się tu tylko w takie dni) chciałam
pokazać kilka nowości. Niestety mam problemy z odczytaniem karty w moim
komputerze. Zupełnie nie wiem czym jest to spowodowane, mam tylko
nadzieję, że szybko uda nam się problem rozwiązać.Tymczasem podzielę się
z Wami ciekawym artykułem, na który natknęłam się całkiem niedawno.
Artykuł pochodzi z Blogu Bukowiec, www.blog.SklepBukowiec.pl
Autor: Aleksandra Kudeń, www.aleksandrakuden.com
Odpowiedź na to pytanie wydaje się oczywista. Problem tylko polega na tym, że prawidłowa odpowiedź brzmi: NIE.
W Polsce przyjęła się nazwa alpaka, stosowana zamiennie z określeniem „nowe srebro”.
Niezależnie jednak od tego jak ją nazwiemy (a wybór jest duży: nowe
srebro, chińskie srebro, alpaka, pakfong, alfenide, argentan, alfenid,
arfenil, melchior, neusilber, srebro Schefildskiego, metal Christofle’a,
białe srebro), to NIE jest srebro.
Alpaka to wysokoniklowy mosiądz.
Czyli stop miedzi z cynkiem (mosiądz), który w wyniku dodatku niklu
(bardzo silnie uczulającego!) zyskuje srebrzystobiały kolor, łudząco
podobny do barwy srebra próby 0,750. Najczęściej w skład alpaki wchodzi
50-70% miedzi, 10-20% niklu i 5-30% cynku (im więcej niklu, tym odcień
stopu jest jaśniejszy, zbliżony do odcieni stopów srebra). To wszystko. Nie ma tu ani odrobiny srebra. Nazwa wprowadza w błąd, prawda?
Alpakę wymyślił przedsiębiorczy naród
chiński, wiele wieków temu (znana była w Chinach pod nazwą „pakfong”,
która oznacza „białą miedź”). Do Europy trafiła w XVIII wieku, ale
dopiero w wieku XIX nauczono się ją wytwarzać. Wprowadzająca w błąd
nazwa „nowe srebro” zapewne nie pojawiła się przypadkiem – tam gdzie
jest drogi i wartościowy oryginał, zawsze będą tanie, nieuczciwe
zamienniki.
Alpaka
najczęściej służy do wyrobu naczyń, nakryć stołowych, sztućców, ozdób,
instrumentów muzycznych etc. Często potem posrebrzanych. No i oczywiście
biżuterii.
Podobnie sprawa ma się z tombakiem,
zwanym „złotem amerykańskim”. Tombak to stop miedzi z cynkiem (mosiądz) o
zawartości powyżej 80% miedzi. Często zawiera również niewielką ilość
cyny. Tyle tylko, że o ile tombak bardzo często celowo udaje złoto, jest
jego popularną imitacją, którą laikowi trudno odróżnić od prawdziwego
złota, nowe srebro wprowadza klientów w błąd już samą swoją nazwą. Choć
owszem, celowe sprzedawanie alpaki (lub posrebrzanej alpaki) jako srebra
jak najbardziej ma również miejsce.
Generalnie, ludzie, którzy nie mają do
czynienia na co dzień z biżuterią, jubilerstwem, tematem metali
szlachetnych i stopów metali, słysząc, że nowe srebro to wysokoniklowy
mosiądz, interpretują to jako srebro, w którym jest dużo mosiądzu, albo
srebro niskiej próby, z jakimiś dodatkami. Troszkę jak srebro
tybetańskie – co prawda tylko Budda ;) wie co tam właściwie oprócz
srebra dodatkowo jest, ale srebro owszem – jest. W przypadku nowego
srebra – jedyną srebrną jego częścią jest wprowadzająca w błąd nazwa.
W sklepach internetowych i
stacjonarnych, na aukcjach internetowych, można znaleźć bardzo dużo
taniej biżuterii opisanej jako zrobiona z nowego srebra (alpaki).
Owszem, jest opisana w sposób uczciwy, zgodny z prawdą. Ale że jej nazwa
narzuca jednoznaczne skojarzenie ze srebrem, klienci bardzo często są
przekonani, że nabyli wyrób srebrny po bardzo okazyjnej, niskiej cenie.
Niestety nie – kupili biżuterię z mosiądzu, z dodatkiem bardzo
uczulającego niklu, w której nie ma ani odrobiny srebra. Jak już
wspomniałam, alpaka często jest później posrebrzana, dzięki czemu
jeszcze skuteczniej udaje srebro, ale posrebrzany wysokoniklowy mosiądz,
a „nowe srebro” które klienci biorą po prostu za srebro, to dwie różne
sprawy.
Formalnie, zgodnie z obowiązującym
prawem probierczym, zarówno alpaka jak i tombak, w celu uniknięcia
pomylenia ich z metalami szlachetnymi, powinny mieć wybity znak
probierczy „MET”:
Ustawa z dnia 1 kwietnia 2011 r. Prawo probiercze.
Art. 11. Znak „MET” umieszcza się:
1) na wyrobie:
a) zawierającym metale szlachetne, w
którym zawartość tych metali jest niższa niż zawartość odpowiadająca
najniższej próbie obowiązującej dla danego metalu szlachetnego,
b) wykonanym z metali nieszlachetnych, pokrytym powłoką z metali szlachetnych,
c) wykonanym z metali szlachetnych, pokrytym powłoką z metali nieszlachetnych.
Oczywiście często tak się nie dzieje. Ciekawe dlaczego… ;)
* * *
Artykuł opracowano na podstawie:
Marian Jopkiewicz, Jerzy Kubica, Metale szlachetne, Biuro Wydawnictw Handlu Wewnętrznego i Usług Libra, Warszawa 1982
Franciszek Zastawniak, Złotnictwo i probiernictwo, „Od nowa” Spółka Wydawnicza, Kraków 1995
USTAWA z dnia 1 kwietnia 2011 r. Prawo probiercze.
——————————
Aleksandra Kudeń
wtorek, 14 lutego 2012
To święto ;)
Mam mieszane uczucia do tego święta :) Z jednej strony to bardzo miłe święto, z drugiej bardzo komercyjne.
No ale nie da się przejść obok obojętnie.
Mam dla Was z okazji tego święta piosenkę. Moją ulubioną. Mam nadzieję, że Wam też się spodoba :)
No ale nie da się przejść obok obojętnie.
Mam dla Was z okazji tego święta piosenkę. Moją ulubioną. Mam nadzieję, że Wam też się spodoba :)
środa, 8 lutego 2012
Perły
Przeleżały w szufladzie ładnych kilka miesięcy. Nie miałam na nie pomysłu.
W końcu postanowiłam zrobić prosty, ale długi naszyjnik. Perełki są na tyle charakterystyczne, rzucające się w oczy, że nie potrzebują dodatkowego towarzystwa.
Są w mojej ulubionej tonacji - fioletowo-szare.
Pozdrawiam!
W końcu postanowiłam zrobić prosty, ale długi naszyjnik. Perełki są na tyle charakterystyczne, rzucające się w oczy, że nie potrzebują dodatkowego towarzystwa.
Są w mojej ulubionej tonacji - fioletowo-szare.
Pozdrawiam!
niedziela, 5 lutego 2012
Tyle słońca...
Kryształ górski jest pięknym kamieniem. Nabiera blasku dopiero po oprawieniu w srebro. A wtedy jest jeszcze piękniejszy. Sprawia wrażenie, że promienie słońca są w nim uwięzione. To taki zaczarowany kamień. Niepozorny...
Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie oprawić go w dużą ilość srebra. Zobaczcie jak wyszło.
Dziś znów było baaardzo dużo słońca, więc zamknęłam trochę na później ;)
Będzie w sam raz, na te zimowe wieczory, gdy jest już tylko mroźno, a piękne słońce dawno zaszło.
Nie wiem jak Wy, ale ja mrozu i zimy mam już dość. Czekam na chociaż malutkie ocieplenie, na przykład -5. To już by było coś.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających. Trzymajcie się ciepło!
Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie oprawić go w dużą ilość srebra. Zobaczcie jak wyszło.
Dziś znów było baaardzo dużo słońca, więc zamknęłam trochę na później ;)
Będzie w sam raz, na te zimowe wieczory, gdy jest już tylko mroźno, a piękne słońce dawno zaszło.
Nie wiem jak Wy, ale ja mrozu i zimy mam już dość. Czekam na chociaż malutkie ocieplenie, na przykład -5. To już by było coś.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających. Trzymajcie się ciepło!
piątek, 6 stycznia 2012
Znów bez tytułu
W pierwszej kolejności chciałabym Wam złożyć życzenia szczęśliwego Nowego Roku (mimo, że minęło już prawie 6 dni tego roku ;)), aby 2012 był lepszy od 2011,abyście miały więcej czasu na realizację swoich planów i na swoje hobby oraz oczywiście zdrowia.
Mój Nowy Rok nie rozpoczął się tak jakbym tego chciała, ale jestem pełna wiary, że kończą się dla nas gorsze dni i już niedługo o wszystkim zapomnimy :)
Niestety na razie nie mogę Wam pokazać tego co zrobiłam jeszcze w grudniu :(
Zapisałam się natomiast na SAL Wielkanocny, a ponieważ do Świąt jeszcze wiele czasu ;) chyba zdążę (nawet przy niesprzyjających okolicznościach).
Zabawę organizuje Pelasia
Dziękuję za Wasze komentarze i odwiedziny.
Ja do Was zaglądam, (staram się regularnie), czytam nowe wpisy i staram się zostawiać po sobie ślad :)
Mój Nowy Rok nie rozpoczął się tak jakbym tego chciała, ale jestem pełna wiary, że kończą się dla nas gorsze dni i już niedługo o wszystkim zapomnimy :)
Niestety na razie nie mogę Wam pokazać tego co zrobiłam jeszcze w grudniu :(
Zapisałam się natomiast na SAL Wielkanocny, a ponieważ do Świąt jeszcze wiele czasu ;) chyba zdążę (nawet przy niesprzyjających okolicznościach).
Zabawę organizuje Pelasia
Dziękuję za Wasze komentarze i odwiedziny.
Ja do Was zaglądam, (staram się regularnie), czytam nowe wpisy i staram się zostawiać po sobie ślad :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)