Jak spędziłyście Święta? Mam nadzieję, że przyjemnie :)
My, za sprawą chorób naszych i chorób innych członków rodziny, zostaliśmy w domu. Było bardzo przyjemnie, kameralnie, leniwie... tak jak lubię najbardziej.
Miałam czas, aby poprzeglądać blogi i natknęłam się na kilka bardzo inspirujących blogów o aranżacjach wnętrz. Dziewczyny prowadzące takie blogi mają wiele bardzo fajnych pomysłów. Jestem wprost naładowana inspiracjami. Mam też zamiar kilka pomysłów zaadaptować na własne potrzeby... ale o tym innym razem.
Dziś chciałam Wam napisać o trochę innej inspiracji ;) Odkąd ponownie podjęłam pracę, mam bardzo ograniczony czas - jak większość z Was - pracuję 8 godzin, doliczając ok. 2 godziny na dojazdy i powroty, drobne zakupy, odbieranie Synka ze szkoły... tego czasu w domu pozostaje bardzo mało. Odkąd podjęłam pracę wiecznie ścigam się z czasem, jestem niezadowolona, bo nie zrobiłam prasowania a sterta rośnie, lub nie nastawiłam prania, a potem cała sobota mija na sprzątaniu, na odgruzowywaniu :D
I właśnie przeglądając blogi natknęłam się na bloga Elisse. Elisse wśród wielu postów dotyczących aranżacji (bardzo ciekawych) podzieliła się z czytelnikami swoim sposobem na sukces, czyli na czysty dom bez wyrzeczeń ;) Autorka ma zeszyt, a w nim czynności zaplanowane na 31 dni miesiąca. Jest to kilka czynności każdego dnia, ale wykonywane z konsekwencją, sprawiają że dom lśni.
Wiem, że większość z nas dopiero niedawno co "wypucowało" mieszkania/domy i nie w głowie nam myślenie o myciu okien, czy trzepaniu dywanów, ale myślę, że to jest właśnie dobry moment. Teraz gdy wszystko jest czyściutkie, pozostaje nam tylko utrzymać ten stan.
Więc zasiadłam do czystego zeszytu i spisuję po kilka czynności, planuję, wyliczam. Na swoje potrzeby, dokonałam pewnych zmian. Z racji tego, że jestem "na etacie" planuję na 4 tygodnie, każdy z podziałem na 7 dni. W tygodniowym planie łatwiej mi uwzględnić weekendy, a wtedy mogę wykonać te bardziej czasochłonne czynności.
Mam nadzieję, że wystarczy mi samozaparcia i systematyczności do wykonywania czynności zgodnie z planem, bo pomysł uważam za ciekawy. Z resztą, zawsze lubiłam plany - kolejny jaki spiszę, to lista rzeczy do kupienia. To efekt tych wszystkich inspiracji ;)
To będzie moje pierwsze postanowienie noworoczne - trzymać się planu/zeszytu.
P.S. Zaczęłam od wczoraj ;)
Duzo zdrowka i samozaparcia w realizacji "zeszytowego"planu :)wszystkiego dobrego w Nowy Roku :)
OdpowiedzUsuńWitaj! Mam Cie w zakładkach , a bloger nie dał mi znać o Twoich wpisach!Dobrego i szczęśliwego roku życzę i mile pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŻyczę samych wspaniałych chwil w Nowym Roku wypełnionych miłością, radością, szczęściem... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i odwzajemniam życzenia - szczęśliwego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.